sobota, 3 marca 2012

Dead Space 2 - Recenzja

Z horrorem w przestrzeni kosmosu, mieliśmy się okazje już spotkać w roku 2008, wtedy to produkcja pod nazwą "Dead Space" urzekła wielu graczy na całym świecie, którzy uznali, że produkcja wniosła wiele świeżości w gry tamtejszego rynku. Po trzech latach wyszła kolejna część, pod nazwą "Dead Space 2", był to rok 2011, na początku tytuł przyjął się znakomicie, co za pewne było do przewidzenie, gdyż zapowiedzi tytułu były bardzo gorące. Niektórzy uważają, że część druga jest lepsza od jedynki, czy jest tak na sto procent ? Usiądźcie wygodnie i przeczytajcie kilkanaście zdań o dalszych przygodach Issaca Clarke'a.

Fabuła w pierwszej części rozgrywała się na statku i była dosyć dramatyczna dla bohaterów akcji, gdyż okazało się, że jest to śmiertelna pułapka dla nich wszystkich, zaraz po wylądowaniu. W dwójce od początku mamy jedną wielką zagadkę, co się działo z Isaaciem po części pierwszej i jak się znalazł na jednym z księżyców Saturna, bo właśnie tam rozgrywa się akcja. Odpowiedzią na to, jest film animowany pod nazwą Dead Space: Afterfall, ale nie na wszystkie pytanie nam odpowie, w każdym razie na samym początku główny bohater jest w kaftanie bezpieczeństwa i odbywa rozmowę z lekarzem, bądź jakimś profesorem, który chciał wyciągnąć od niego informacje na temat tajemniczego znaku. Chwilę po tym, lekarza atakuje nekromorf, a Isaac rusza przed siebie, walcząc o przeżycie.

Uciekaj Isaac, uciekaj !
Więc tak w przybliżeniu wygląda początek gry pod tytułem "Dead Space 2", wydaje mi się jednak dużo ciekawszy od poprzednika, czuć od początku dramaturgię wydarzeń, całkiem to wyszło na plus i na pewno przyciągnęło gracza do dalszej rozgrywki. Trzeba jednak przyznać, że nie mogę wam zdradzić dalszych części fabuły, możecie się domyśleć, że Isaac znajdzie kabinę z kombinezonem i ponownie pójdzie na starcie z nekromorfami, tutaj jednak trochę więcej dowiemy się o tajemniczym znaku i wydarzeniach na statku Ishimura. Warto dodać też, że w końcu główny bohater jest taki jaki powinien być, czyli dosyć gadatliwy i odważny, nadal jednak walczy z wizjami o swojej żonie, często przez to widzi rzeczy których nie ma. Do dzieła Isaac, ruszaj !

Mechanika gry praktycznie niczym nie różni się od poprzednika, więc nie będę tutaj po kolei rozpisywał każdego z elementów, warto dodać, że została ona jednak troszkę poprawiona, interfejs jest bardziej przejrzysty, a system walki przyjemniejszy, gdyż tym razem dostajemy podobny arsenał broni, nie odczuwamy takiego jakby "Deja Vu", gdyż duży wpływ też ma świeżość dodana do mechaniki. Poprawione działania różnych elementów na kombinezonie Isaaca, to raczej nie było konieczne, moim skromnym zdaniem, ale niektórzy uważali, że był to dobry zabieg.

Pazurku, Pazurku :D
System ulepszania swoich umiejętności i kupowania różnych przedmiotów, również nie uległ większej zmianie, dlatego też jak wcześniej już wspomniałem nie będę go dokładnie opisywał i ten punkt związany z mechaniką gry, uważam za zamknięty, gdyż nie różni się znacząco od poprzednika, jest tak samo dobra i przyjemna.

Dźwięk to przede wszystkim odgłosy otoczenia, podkreślające praktycznie wszystko, zaczynając do klimatu, kończąc na strachu. Rzeczywiście momenty dźwiękowe w pewnych momentach potrafią wystraszyć, jednak gra sama w sobie nie jest taka straszna. Muzykę do gry, którą możemy usłyszeć, skomponował Jason Graves, jeżeli te informacje są prawdziwe, gdyż sugerował się wiedzą google. Mimo wszystko, brzmi ona bardzo dobrze, przede wszystkim pasuje do tej gry i jest przydatna, mimo iż niektóre gry o podobnej tematyce, raczej powołują się tylko na dźwięki z otoczenia. Macie tutaj próbkę tego co można usłyszeć.



Przejdźmy teraz do otoczenia, które uległo znacznej poprawie pod względem graficznym, jednak nie aż tak wielkim, widać jednak dodane nowe elementy, zwłaszcza jak jesteśmy w przestrzeni, bo zdarzają się takie urywki w grze. Mamy też troszkę więcej przeciwników, dodane zostały między innymi zmutowane dzieci, które wyglądają naprawdę bardzo dobrze, o niemowlakach wspominać raczej nie będę, gdyż to po prostu pokazuje jak bardzo chore umysły w pozytywnym znaczeniu, mieli twórcy tych postaci. Oczywiście są nasi weterani z pierwszej części, ale też dochodzi kilka innowacyjnych bossów, a nie tylko jak to było w przypadku pierwszej części, jeden najważniejszy. W grze dzieje się znacznie więcej niż w jedynce, lokacje wydają się dla mnie być bardziej mroczniejsze niż to było dotychczas.
"Cześć Tato !"
Zdarzają się w grze momenty, gdzie praktycznie panują ciemności egipskie, a jedyne co nam pomaga w poruszaniu się po dalszej części statku, to po prostu latarka wbudowana w naszą broń. Przy tym dodać dźwięki z otoczenia, jakieś pojękiwania, mruczenia, w moim wypadku to wystarczyło aby na chwilę ujrzeć ekran menu po zapauzowaniu rozgrywki. Mimo wszystko uważam, że bardziej jest ona kierowana do widzów powyżej piętnastego roku życia, gdyż nie każde sceny są do końca normalne. Nie zmienia to jednak faktu, że gra naprawdę stoi na wysokim poziomie, a twórcy wykonali kawał znakomitej roboty. Krążą też pogłoski, że tworzy się część trzecia, ja z niecierpliwością czekam. Obecnie ten tytuł nie jest najdroższym tytułem, posiada tryb multiplayer, którego niestety nie opiszę gdyż nie miałem okazji się z nim spotkać. Dla fanów poprzedniej części pozycja obowiązkowa, a czasem warto sobie odświeżyć pamięć, zanurzając się ponownie w odmęty jednego z księżyców Saturna.

PS Podsumowanie dodam pod wieczór, dziwne problemy się pojawiły.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz